Gra Satina

Dziewczyna uśmiecha się jeszcze szerzej, lekko drapieżnie wyszczerzając zęby:
- Może tak, może nie...
Shini przybliżyła się trochę do Ciebie.

-czy ty przypadkiem mnie uwodzisz???
usmiecham sie.

Shini uśmiechnęła się tylko zagadkowo i spojrzała na zające i pokiwała głową:
- Myślę, że są już wystarczająco dobre.
To powiedziawszy zdjęła zające z rożna i podawszy Ci jednego, wgryzła się bez skrupułów w drugiego z nich.

biore kroliczka od shin.
-dziekuje i smacznego.
zaczynam szamamc z wielkim apetytem malego zdechlego i upieczonego krolika.

Shini skończywszy swój przydział spojrzała się na Ciebie łagodnie:
- Opowiedz mi coś o sobie, jak dotąd zbyt wiele o tobie nie wiem. Byłoby miło wiedzieć z kim się właściwie podróżuje.
Dziewczyna-kot uśmiecha się uprzejmie do Ciebie z niemą prośbą.

wyrzucam obgryziony szkielecik.
-a co bys chciala omnie wiedziec, jak sama zauwazylas jestem pol elfem,
moj kochany ojczulek elf odszedl odrazu po moich narodzinach, w wieku 3 lat sracilem matke w ataku bandytow.
moje zainteresowania prawdopodobnie brak, jestem mily zazwyczaj, lubie gawedzic a szczegulnie z tak milymi i uroczymi himerkami jak ty.
jesli chcesz wiedziec cos wiecej pytaj.

Shin z zaciekawieniem przyjrzała się Tobie:
- Jestem ciekawa... Kto cię wychował i... czy było ci łatwo?

spojrzalem na shin z lekkim usmiechem i odpowiedzialem.
-zostalem wychowany przez emerytowanego zolnierza mial na imie Dragnar,
byl dlamnie jak ojciec ktorego nigdy niemialem, moje zycie niebylo najgorsze pomagalem Dragnarowi
a on w wolnych chwilach uczyl mnie fechtonku, i wymyslal to coraz trudniejszy trening.
No ale ile mozna przeciez siedziec w malej wiosce kiedy ma sie caly swiat ktory jest o wiele wiekszy i znacznie ciekawszy niz spokojne zycie na wsi

Shini pokiwała głową ze zrozumieniem, jej łagodna twarzyczka wyglądała na zaciekawioną Twoją historią, lekko podniesione kocie uszy chłonęły Twe słowa z wyraźną ochotą...
- Prawda, Shiranoh jest ogromne - uśmiechnęła się marzycielsko - Tak wiele jest tu pięknych miejsc z daleką historią... Zobaczysz, jeszcze wiele w swym życiu zobaczysz ^^

-faktycznie na swiecie zapewne jest duzo wspanialych miejsc do odwiedzenia a jaj mam na to wszystko czas.
usmiecham sie do shin i sie przeciagam

- To co? - dziewczyna wstaje i jakby rozpromieniała chęcią życia - Ruszamy w dalszą drogę?